Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa pracuje nad projektem zakładającym znaczne rozszerzenie sieci dróg przystosowanych do transportu pojazdami o nośności 11,5 tony. Dziś tylko niewiele z nich spełnia dopuszczalny nacisk, mimo tego że technologicznie są do tego zdatne. Jeśli zmiany wejdą w życie przewoźnicy zyskają ok. 3000 kilometrów dodatkowych tras, a to oznacza że będą mogli swobodnie poruszać się po 50% dróg krajowych w całej Polsce. Środowiska przewoźników drogowych od kilku lat walczą już o zmianę przepisów prawa aby jeszcze lepiej wykorzystać efektywność swoich samochodów. Włodarzom miast oczywiście nie w smak taka rewolucja. Jest jednak ona niezbędna ze względu na konieczność realizacji przez nasz kraj zobowiązań traktatu akcesyjnego.
Polska od dawna jest gotowa spełnić unijne postulaty
Dyrektywa naciskowa (Dyrektywa Rady 96/53/WE) to kluczowe zagadnienie w sprawie dotyczącej nośności dróg w Unii Europejskiej. Nakłada ona bowiem na wszystkie państwa członkowskie wymóg dostosowania głównej sieci transportowej do poruszania się pojazdów wykonujących międzynarodowe przewozy drogowe z naciskiem osi 11,5 tony. Zgodnie z tą zasadą ciężkie i długie pojazdy powinny mieć możliwość dojazdu do wszystkich miejsc załadunku i rozładunku po różnych kategoriach dróg. Polska wchodząc do Wspólnoty wyraziła zgodę na spełnienie warunków płynących kart dyrektywy. Ze względu jednak na brak odpowiedniej infrastruktury nasz kraj poprosił o okres przejściowy na gruntowne remonty i budowę nowych dróg, a także (a może przede wszystkim) otrzymał ogromne fundusze unijne na ten cel. W ciągu kliku minionych lat zrealizowano wiele inwestycji infrastrukturalnych właśnie z tych środków. Dzięki temu znacznie poprawiły się parametry techniczne i zwiększyła się nośności nawierzchni dróg krajowych.
Polska już od dłuższego czasu jest zatem gotowa spełnić unijne postulaty i dopuścić do ruchu pojazdy o limitach zatwierdzonych w dyrektywie. Do tej pory jednak wiele zarządów województw nie pozwalało na to na swoim terytorium i odpowiednimi przepisami obniżało nośność dróg do 8 ton na drogach samorządowych lub 10 ton na nielicznych drogach wojewódzkich. Jak to możliwe, że nasz kraj nie przestrzega prawa wspólnotowego w zakresie regulacji nośności dróg?
Lokalne ograniczenia naruszają porządek prawny UE
Zgodnie z art. 41 ust. 4. Ustawy o drogach publicznych w Polsce dopuszcza się ruch pojazdów o nacisku pojedynczej osi napędowej do 11,5 ton. Minister właściwy do spraw transportu ustala jednak, w drodze rozporządzenia, wykaz dróg krajowych, po których mogą poruszać się tego typu pojazdy, mając na uwadze stan techniczny dróg oraz ich ochronę przed zniszczeniem. Stąd też w określonych obszarach lub na określonych drogach nakładanych jest wiele lokalnych ograniczeń (władze nie pozwalają na ruch samochodów ciężarowych o nacisku pojedynczej osi napędowej do 11,5 t. aż na 97% utwardzonych dróg). Wszystko w obawie przed pojazdami przewożącymi wyjątkowo ciężkie ładunki, które najbardziej zużywają nawierzchnię.
Polscy przewoźnicy wielokrotnie karani byli za przekroczenie nacisków na osie wskazanych dla danej drogi i brak stosownych zezwoleń dotyczących przejazdu pojazdu nienormatywnego, mimo tego że już od 2011 r. cała sieć polskich dróg powinna być dostosowana do norm unijnych. Inspekcja przestała nakładać grzywny dopiero od końca 2015 r. (w przewozie międzynarodowym) po tym jak Komisja Europejska wszczęła postępowanie w sprawie naruszenia przez Polskę porządku prawnego Unii Europejskiej i przypomniała politykom o konieczności wywiązywania się ze swoich zobowiązań w odniesieniu do transportu drogowego. Zaistniała też realna groźba konieczności zwrotu przez Polskę funduszy strukturalnych uzyskanych z Unii na poprawę stanu technicznego i zwiększenie nośności nawierzchni.
Więcej możliwości dla masywnych pojazdów
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa dopiero teraz postanowiło wziąć się za ten „palący” problem i zapowiedziało, że prawdopodobnie już od początku 2017 r. pojazdy o nośności 11,5 tony będą mogły poruszać się po ok. 3000 kilometrów dodatkowych dróg krajowych. Zmiana projektu sprawi, że maksymalna nośność dotyczyć będzie już połowy wszystkich dróg w kraju. Resort skonsultuje także listę dodatkowych dróg przygotowaną przez Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce.
Podsumowując
W większości krajów europejskich nacisk 11,5 tony na poszczególne osie jest standardem. Polska nie dostosowała się jednak do realizacji zobowiązań traktatu akcesyjnego w kwestii nacisków na osie. Rodzimi przewoźnicy od dawna apelują o zwiększenie nośności dróg, które są do tego technicznie przystosowane. Obecne przepisy krajowe wpływają na ograniczenie swobodnego przepływu towarów i usług i są niezgodne z prawem unijnym. Teraz pojawiła się w końcu szansa, że firmy transportowe doczekają się wprowadzenia norm uznanych we Wspólnocie. Trwają bowiem prace nad nowym projektem, mającym na celu umożliwienie przejazdów masywnym ciężarówkom po polskich drogach. Czy tak się stanie – pokaże czas.
Informacja za: www.gitd.gov.pl, www.zmpd.pl, www.drogipubliczne.eu, www.40ton.net, www.edroga.pl
Related
9 grudnia, 2016
Połowa dróg krajowych w Polsce zyska nośność 11,5 tony 0
Dodane przez Radosław Groński • Uwagi
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa pracuje nad projektem zakładającym znaczne rozszerzenie sieci dróg przystosowanych do transportu pojazdami o nośności 11,5 tony. Dziś tylko niewiele z nich spełnia dopuszczalny nacisk, mimo tego że technologicznie są do tego zdatne. Jeśli zmiany wejdą w życie przewoźnicy zyskają ok. 3000 kilometrów dodatkowych tras, a to oznacza że będą mogli swobodnie poruszać się po 50% dróg krajowych w całej Polsce. Środowiska przewoźników drogowych od kilku lat walczą już o zmianę przepisów prawa aby jeszcze lepiej wykorzystać efektywność swoich samochodów. Włodarzom miast oczywiście nie w smak taka rewolucja. Jest jednak ona niezbędna ze względu na konieczność realizacji przez nasz kraj zobowiązań traktatu akcesyjnego.
Polska od dawna jest gotowa spełnić unijne postulaty
Dyrektywa naciskowa (Dyrektywa Rady 96/53/WE) to kluczowe zagadnienie w sprawie dotyczącej nośności dróg w Unii Europejskiej. Nakłada ona bowiem na wszystkie państwa członkowskie wymóg dostosowania głównej sieci transportowej do poruszania się pojazdów wykonujących międzynarodowe przewozy drogowe z naciskiem osi 11,5 tony. Zgodnie z tą zasadą ciężkie i długie pojazdy powinny mieć możliwość dojazdu do wszystkich miejsc załadunku i rozładunku po różnych kategoriach dróg. Polska wchodząc do Wspólnoty wyraziła zgodę na spełnienie warunków płynących kart dyrektywy. Ze względu jednak na brak odpowiedniej infrastruktury nasz kraj poprosił o okres przejściowy na gruntowne remonty i budowę nowych dróg, a także (a może przede wszystkim) otrzymał ogromne fundusze unijne na ten cel. W ciągu kliku minionych lat zrealizowano wiele inwestycji infrastrukturalnych właśnie z tych środków. Dzięki temu znacznie poprawiły się parametry techniczne i zwiększyła się nośności nawierzchni dróg krajowych.
Polska już od dłuższego czasu jest zatem gotowa spełnić unijne postulaty i dopuścić do ruchu pojazdy o limitach zatwierdzonych w dyrektywie. Do tej pory jednak wiele zarządów województw nie pozwalało na to na swoim terytorium i odpowiednimi przepisami obniżało nośność dróg do 8 ton na drogach samorządowych lub 10 ton na nielicznych drogach wojewódzkich. Jak to możliwe, że nasz kraj nie przestrzega prawa wspólnotowego w zakresie regulacji nośności dróg?
Lokalne ograniczenia naruszają porządek prawny UE
Zgodnie z art. 41 ust. 4. Ustawy o drogach publicznych w Polsce dopuszcza się ruch pojazdów o nacisku pojedynczej osi napędowej do 11,5 ton. Minister właściwy do spraw transportu ustala jednak, w drodze rozporządzenia, wykaz dróg krajowych, po których mogą poruszać się tego typu pojazdy, mając na uwadze stan techniczny dróg oraz ich ochronę przed zniszczeniem. Stąd też w określonych obszarach lub na określonych drogach nakładanych jest wiele lokalnych ograniczeń (władze nie pozwalają na ruch samochodów ciężarowych o nacisku pojedynczej osi napędowej do 11,5 t. aż na 97% utwardzonych dróg). Wszystko w obawie przed pojazdami przewożącymi wyjątkowo ciężkie ładunki, które najbardziej zużywają nawierzchnię.
Polscy przewoźnicy wielokrotnie karani byli za przekroczenie nacisków na osie wskazanych dla danej drogi i brak stosownych zezwoleń dotyczących przejazdu pojazdu nienormatywnego, mimo tego że już od 2011 r. cała sieć polskich dróg powinna być dostosowana do norm unijnych. Inspekcja przestała nakładać grzywny dopiero od końca 2015 r. (w przewozie międzynarodowym) po tym jak Komisja Europejska wszczęła postępowanie w sprawie naruszenia przez Polskę porządku prawnego Unii Europejskiej i przypomniała politykom o konieczności wywiązywania się ze swoich zobowiązań w odniesieniu do transportu drogowego. Zaistniała też realna groźba konieczności zwrotu przez Polskę funduszy strukturalnych uzyskanych z Unii na poprawę stanu technicznego i zwiększenie nośności nawierzchni.
Więcej możliwości dla masywnych pojazdów
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa dopiero teraz postanowiło wziąć się za ten „palący” problem i zapowiedziało, że prawdopodobnie już od początku 2017 r. pojazdy o nośności 11,5 tony będą mogły poruszać się po ok. 3000 kilometrów dodatkowych dróg krajowych. Zmiana projektu sprawi, że maksymalna nośność dotyczyć będzie już połowy wszystkich dróg w kraju. Resort skonsultuje także listę dodatkowych dróg przygotowaną przez Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce.
Podsumowując
W większości krajów europejskich nacisk 11,5 tony na poszczególne osie jest standardem. Polska nie dostosowała się jednak do realizacji zobowiązań traktatu akcesyjnego w kwestii nacisków na osie. Rodzimi przewoźnicy od dawna apelują o zwiększenie nośności dróg, które są do tego technicznie przystosowane. Obecne przepisy krajowe wpływają na ograniczenie swobodnego przepływu towarów i usług i są niezgodne z prawem unijnym. Teraz pojawiła się w końcu szansa, że firmy transportowe doczekają się wprowadzenia norm uznanych we Wspólnocie. Trwają bowiem prace nad nowym projektem, mającym na celu umożliwienie przejazdów masywnym ciężarówkom po polskich drogach. Czy tak się stanie – pokaże czas.
Informacja za: www.gitd.gov.pl, www.zmpd.pl, www.drogipubliczne.eu, www.40ton.net, www.edroga.pl
Share this:
Related