Jak MiLoG zmienia polską branżę transportową?
Polska branża transportowa od lat zmaga się z wieloma przeciwnościami losu i mimo tak wielu kłód rzucanych pod nogi, rodzimi przewoźnicy realizują przewozy drogowe bardzo skutecznie i z dużym sukcesem. Sektor transportowy jest obecnie kluczowym elementem naszej gospodarki, wypracowując prawie 6,6% produktu krajowego brutto. Polska znajduje się także na pozycji lidera w przewozach międzynarodowych. Niestety sytuacja ta może diametralnie się zmienić po wprowadzeniu w Niemczech ustawy MiLoG, która określiła minimalną stawkę godzinową na poziomie 8,5 euro za godzinę (także dla polskich kierowców) oraz wprowadziła surowe wymogi administracyjne i środki kontroli w stosunku do pracodawców mających siedzibę poza granicami Niemiec. Za nieprzestrzeganie wymogów ustawy grożą wysokie kary pieniężne (nawet do 30 000 euro).
Jaki jest obecnie wpływ ustawy MiLoG na branżę transportową w Polsce? Na to pytanie uzyskamy odpowiedź z najnowszego raportu firmy doradczej Deloitte.
Rosnąca rola transportu drogowego
Z opracowania dowiadujemy się, że transport drogowy w Polsce umacnia swoją silną pozycję sukcesywnie od ok. 10 lat. Obecnie ma on największy udział w tonażu przewiezionych ładunków oraz wykonanej pracy przewozowej w tonokilometrach. W branży tej dominują przede wszystkim małe firmy, jednak z roku na rok następuje wzrost znaczenia także większych przedsiębiorstw.
W polskiej branży transportowej wiodącą rolę odgrywają przewozy międzynarodowe, w tym przede wszystkim na rynku unijnym. Dostępne źródła statystyczne podają, że praca przewozowa wykonana przez polskie firmy transportem drogowym w 2014 r. stanowiła 14,4% ogólnych przewozów całej Unii Europejskiej. Uplasowało to Polskę na drugiej pozycji za Niemcami (przed Hiszpanią i Francją). W przewozach międzynarodowych polskie firmy zdobyły natomiast pozycję lidera (przed Hiszpanią i Niemcami). Ze względów geograficznych największą rolę w przewozach międzynarodowych odgrywa transport do, z lub przez terytorium Niemiec (przewozy dwustronne, tranzyt, kabotaż).
Stale wzrastające koszty działalności
Duża liczba firm transportowych na rynku świadczy o dynamice tej branży i wysokiej konkurencyjności. To wiąże się jednak z nadwyżką podaży nad popytem, a co za tym idzie marże w tej branży pozostają na dość niskim poziomie (przewoźnicy konkurują o klientów ceną). Do tego dochodzą wysokie koszty prowadzenia działalności. Do najważniejszych z nich należą: wynagrodzenie kierowców, diety, ryczałty za nocleg, wydatki na paliwo, opłaty drogowe, koszty finansowania inwestycji, koszty rejestracji, utrzymania i modernizacji taboru oraz podatki. Firmy sektora transportu drogowego są także silnie zadłużone. Stan ten jest spowodowany przede wszystkim wykorzystywaniem leasingu jako jednego z głównych źródeł kapitału.
Teraz do kosztów działalności firm transportowych doszły również koszty wprowadzenia w Niemczech stawki minimalnej, co oznacza konieczność poniesienia większych kosztów na wynagrodzenia dla kierowców.
Analitycy są zatem zdania, że wdrożenie ustawy MiLoG (stosowanie rozporządzeń ustawy rozpoczęło się 1 stycznia 2015 r.) odbije się niekorzystnie na rentowności i kondycji finansowej przedsiębiorstw (w konsekwencji mogą one nie być w stanie regulować rat leasingu bądź kredytu). MiLoG może także spowodować upadek wielu z nich i przyczynić się do redukcji zatrudnienia (w skali całej branży nawet 53 tys. osób może stracić pracę).
Dokąd zmierza jednolity rynek europejski?
Firma Deloitte podjęła się próby oszacowania wpływu wprowadzanych zmian w niemieckich regulacjach na rynek polski oraz oceny dalszych jej skutków. W celu zapewnienia wiarygodnych danych wykorzystano szereg technik badawczych m.in. przeprowadzono pogłębione wywiady wśród przedstawicieli branży, ankiety, wywiady telefoniczne, czy analizę danych zastanych. Skupiono się na przedsiębiorstwach, które mają siedzibę zarejestrowaną w Polsce. Raport powstał ze środków organizacji pracodawców Transport i Logistyka Polska.
Analitycy Deloitte są zgodni, że z racji tego, iż Niemcy są najważniejszym partnerem Polski w przewozach międzynarodowych, negatywne skutki wprowadzenia MiLoG dla polskiej branży transportowej (w skali makro) będą znaczące. Złe efekty dotkną zwłaszcza te firmy, których działalność oparta jest głównie na przewozach wykonywanych na terytorium Niemiec. Z badania przeprowadzonego na próbie respondentów wynika, że po wprowadzeniu MiLoG w najgorszej sytuacji finansowej znajdą się mikro- i małe przedsiębiorstwa. Większość z nich osiągnie ujemną marżę netto (koszty działalności przewyższą przychody), co grozi wypadnięciem z rynku najbardziej nierentownych firm przewozowych. Aż 42% przedsiębiorstw objętych badaniem może wycofać się z prowadzenia działalności gospodarczej na skutek wprowadzenia MiLoG. Jest to najbardziej pesymistyczny ze scenariuszy; analitycy sugerują, że realne skutki wprowadzenia MiLoG będą nieco niższe. Kolejnym skutkiem wprowadzenia MiLoG mogą być też potencjalne roszczenia kierowców, wobec których nie zostały spełnione wymogi ustawy.
Respondenci wskazali działania, które w ich opinii będę musieli podjąć aby dostosować się do nowych wymogów (reakcja na zwiększone koszty operacyjne). Przede wszystkim będzie to ograniczenie przejazdów na terytorium Niemiec i szukanie nowych rynków przewozowych (ograniczenie przewozów do Niemiec może mieć bardzo poważne, negatywne konsekwencje dla całej branży transportu drogowego), zmniejszanie własnej marży, szukanie oszczędności w innych obszarach działalności oraz podnoszenie ceny dla kontrahentów.
Co gorsza w ślad za naszymi zachodnimi sąsiadami także Francja, Norwegia, Belgia, Holandia, Luksemburg i Włochy wprowadzają podobne regulacje. Może oznaczać to tylko jedno; próbę odchodzenia od swobodnego przepływu osób, towarów, usług i kapitału w Unii Europejskiej pod przykrywką zwalczania nielegalnego zatrudnienia i zabezpieczenia minimum socjalnego dla osób pracujących.
Podsumowując
Niemiecka ustawa MiLog wprowadza szereg barier administracyjnych mających na celu zlikwidowanie konkurencyjności w branży transportowej. Niesie to konsekwencje dla całej gospodarki Unii Europejskiej. Poważne skutki odczują przede wszystkim polscy przewoźnicy drogowi, a także branże powiązane (branża finansowa, branża motoryzacyjna, eksporterzy i firmy zajmujące się handlem hurtowym). Niestety ustawa stała się także wzorem dla innych państw europejskich co jeszcze bardziej pogłębi zaburzanie funkcjonowania wspólnego unijnego rynku.
Mimo tak pesymistycznych informacji płynących z raportu, można mieć tylko nadzieję, że nasi rodzimi przewoźnicy wyjdą z tego „obronną ręką”. Wszak historia polskiego transportu zna wiele takich przypadków.
Informacja za: Raport Deloitte „Dokąd zmierza jednolity rynek europejski? Wpływ ustawy MiLoG na branżę transportu drogowego w Polsce” (www.deloitte.com), www.zmpd.pl, www.transport-manager.pl
Related
23 października, 2015
Polska branża transportowa- po MILOG’u 0
Dodane przez Agnieszka Szweda • Pojęcia, Prawo, Uwagi
Jak MiLoG zmienia polską branżę transportową?
Polska branża transportowa od lat zmaga się z wieloma przeciwnościami losu i mimo tak wielu kłód rzucanych pod nogi, rodzimi przewoźnicy realizują przewozy drogowe bardzo skutecznie i z dużym sukcesem. Sektor transportowy jest obecnie kluczowym elementem naszej gospodarki, wypracowując prawie 6,6% produktu krajowego brutto. Polska znajduje się także na pozycji lidera w przewozach międzynarodowych. Niestety sytuacja ta może diametralnie się zmienić po wprowadzeniu w Niemczech ustawy MiLoG, która określiła minimalną stawkę godzinową na poziomie 8,5 euro za godzinę (także dla polskich kierowców) oraz wprowadziła surowe wymogi administracyjne i środki kontroli w stosunku do pracodawców mających siedzibę poza granicami Niemiec. Za nieprzestrzeganie wymogów ustawy grożą wysokie kary pieniężne (nawet do 30 000 euro).
Jaki jest obecnie wpływ ustawy MiLoG na branżę transportową w Polsce? Na to pytanie uzyskamy odpowiedź z najnowszego raportu firmy doradczej Deloitte.
Rosnąca rola transportu drogowego
Z opracowania dowiadujemy się, że transport drogowy w Polsce umacnia swoją silną pozycję sukcesywnie od ok. 10 lat. Obecnie ma on największy udział w tonażu przewiezionych ładunków oraz wykonanej pracy przewozowej w tonokilometrach. W branży tej dominują przede wszystkim małe firmy, jednak z roku na rok następuje wzrost znaczenia także większych przedsiębiorstw.
W polskiej branży transportowej wiodącą rolę odgrywają przewozy międzynarodowe, w tym przede wszystkim na rynku unijnym. Dostępne źródła statystyczne podają, że praca przewozowa wykonana przez polskie firmy transportem drogowym w 2014 r. stanowiła 14,4% ogólnych przewozów całej Unii Europejskiej. Uplasowało to Polskę na drugiej pozycji za Niemcami (przed Hiszpanią i Francją). W przewozach międzynarodowych polskie firmy zdobyły natomiast pozycję lidera (przed Hiszpanią i Niemcami). Ze względów geograficznych największą rolę w przewozach międzynarodowych odgrywa transport do, z lub przez terytorium Niemiec (przewozy dwustronne, tranzyt, kabotaż).
Stale wzrastające koszty działalności
Duża liczba firm transportowych na rynku świadczy o dynamice tej branży i wysokiej konkurencyjności. To wiąże się jednak z nadwyżką podaży nad popytem, a co za tym idzie marże w tej branży pozostają na dość niskim poziomie (przewoźnicy konkurują o klientów ceną). Do tego dochodzą wysokie koszty prowadzenia działalności. Do najważniejszych z nich należą: wynagrodzenie kierowców, diety, ryczałty za nocleg, wydatki na paliwo, opłaty drogowe, koszty finansowania inwestycji, koszty rejestracji, utrzymania i modernizacji taboru oraz podatki. Firmy sektora transportu drogowego są także silnie zadłużone. Stan ten jest spowodowany przede wszystkim wykorzystywaniem leasingu jako jednego z głównych źródeł kapitału.
Teraz do kosztów działalności firm transportowych doszły również koszty wprowadzenia w Niemczech stawki minimalnej, co oznacza konieczność poniesienia większych kosztów na wynagrodzenia dla kierowców.
Analitycy są zatem zdania, że wdrożenie ustawy MiLoG (stosowanie rozporządzeń ustawy rozpoczęło się 1 stycznia 2015 r.) odbije się niekorzystnie na rentowności i kondycji finansowej przedsiębiorstw (w konsekwencji mogą one nie być w stanie regulować rat leasingu bądź kredytu). MiLoG może także spowodować upadek wielu z nich i przyczynić się do redukcji zatrudnienia (w skali całej branży nawet 53 tys. osób może stracić pracę).
Dokąd zmierza jednolity rynek europejski?
Firma Deloitte podjęła się próby oszacowania wpływu wprowadzanych zmian w niemieckich regulacjach na rynek polski oraz oceny dalszych jej skutków. W celu zapewnienia wiarygodnych danych wykorzystano szereg technik badawczych m.in. przeprowadzono pogłębione wywiady wśród przedstawicieli branży, ankiety, wywiady telefoniczne, czy analizę danych zastanych. Skupiono się na przedsiębiorstwach, które mają siedzibę zarejestrowaną w Polsce. Raport powstał ze środków organizacji pracodawców Transport i Logistyka Polska.
Analitycy Deloitte są zgodni, że z racji tego, iż Niemcy są najważniejszym partnerem Polski w przewozach międzynarodowych, negatywne skutki wprowadzenia MiLoG dla polskiej branży transportowej (w skali makro) będą znaczące. Złe efekty dotkną zwłaszcza te firmy, których działalność oparta jest głównie na przewozach wykonywanych na terytorium Niemiec. Z badania przeprowadzonego na próbie respondentów wynika, że po wprowadzeniu MiLoG w najgorszej sytuacji finansowej znajdą się mikro- i małe przedsiębiorstwa. Większość z nich osiągnie ujemną marżę netto (koszty działalności przewyższą przychody), co grozi wypadnięciem z rynku najbardziej nierentownych firm przewozowych. Aż 42% przedsiębiorstw objętych badaniem może wycofać się z prowadzenia działalności gospodarczej na skutek wprowadzenia MiLoG. Jest to najbardziej pesymistyczny ze scenariuszy; analitycy sugerują, że realne skutki wprowadzenia MiLoG będą nieco niższe. Kolejnym skutkiem wprowadzenia MiLoG mogą być też potencjalne roszczenia kierowców, wobec których nie zostały spełnione wymogi ustawy.
Respondenci wskazali działania, które w ich opinii będę musieli podjąć aby dostosować się do nowych wymogów (reakcja na zwiększone koszty operacyjne). Przede wszystkim będzie to ograniczenie przejazdów na terytorium Niemiec i szukanie nowych rynków przewozowych (ograniczenie przewozów do Niemiec może mieć bardzo poważne, negatywne konsekwencje dla całej branży transportu drogowego), zmniejszanie własnej marży, szukanie oszczędności w innych obszarach działalności oraz podnoszenie ceny dla kontrahentów.
Co gorsza w ślad za naszymi zachodnimi sąsiadami także Francja, Norwegia, Belgia, Holandia, Luksemburg i Włochy wprowadzają podobne regulacje. Może oznaczać to tylko jedno; próbę odchodzenia od swobodnego przepływu osób, towarów, usług i kapitału w Unii Europejskiej pod przykrywką zwalczania nielegalnego zatrudnienia i zabezpieczenia minimum socjalnego dla osób pracujących.
Podsumowując
Niemiecka ustawa MiLog wprowadza szereg barier administracyjnych mających na celu zlikwidowanie konkurencyjności w branży transportowej. Niesie to konsekwencje dla całej gospodarki Unii Europejskiej. Poważne skutki odczują przede wszystkim polscy przewoźnicy drogowi, a także branże powiązane (branża finansowa, branża motoryzacyjna, eksporterzy i firmy zajmujące się handlem hurtowym). Niestety ustawa stała się także wzorem dla innych państw europejskich co jeszcze bardziej pogłębi zaburzanie funkcjonowania wspólnego unijnego rynku.
Mimo tak pesymistycznych informacji płynących z raportu, można mieć tylko nadzieję, że nasi rodzimi przewoźnicy wyjdą z tego „obronną ręką”. Wszak historia polskiego transportu zna wiele takich przypadków.
Informacja za: Raport Deloitte „Dokąd zmierza jednolity rynek europejski? Wpływ ustawy MiLoG na branżę transportu drogowego w Polsce” (www.deloitte.com), www.zmpd.pl, www.transport-manager.pl
Share this:
Related